[Verse 1]
Am C
Ze skrajnosci w skrajnosc
F7 E
Z pólmroku w jasnosc
Am C
Zelzaly mrozy
F7 E
Jej swiat znów krag zatoczyl
Am Em F7 E Am
Juz tak z nia bywa
Am Em F7 E Am
Co noc odplywa a ty od lat popelniasz blad
[Chorus]
Em7 F7 E Am
Poganiasz wciaz namawiasz i nie dajesz tchu jej wziac
Em7 F7 E Am
No zrozum to i pozwól jej na chwile zostac w tyle
Em F7 E Am
Melodii ciszy nie uslyszysz pchajac sie pod prad
Em7 F7 E Am Em7 F7 E Am
Im bardziej ty napierasz ona mocniej sie opiera
Em7 F7 E Am
[Verse 2]
Am C
Ze skrajnosci w skrajnosc
F7 E
Z pólmroku w jasnosc
Am C
Spaleni sloncem
F7 E
Zamarzna w krótkie noce
Am Em F7 E Am
Im mocniej trzymasz tym szybciej stracisz z rak
Am Em F7 E Am
Jej przestrzen wzywa a ty od lat popelniasz blad
[Chorus]
Em7 F7 E Am
Poganiasz wciaz namawiasz i nie dajesz tchu jej wziac
Em7 F7 E Am
No zrozum to i pozwól jej na chwile zostac w tyle
Em F7 E Am
Melodii ciszy nie uslyszysz pchajac sie pod prad
Em7 F7 E Am C/G F7 E
Im bardziej ty napierasz ona mocniej sie opiera